Jaworze niewielka , ale piękna i
wyjątkowo zadbana gmina nieopodal Bielska jest doskonale znana
wszystkim miłośnikom gór i beskidzkich szlaków. To z Jaworza i
Jaworza Nałęża prowadzą główne szlaki na Błatnią, ulubiony
cel niedzielnych wypraw turystycznych. Łatwiejsze lub trudniejsze,
krótsze lub dłuższe, ale wszystkie malowniczo poprowadzone lasami
i nielicznymi górskimi polanami. Wczesną wiosną wyprawy na Błatnią
utrudnia duża błotnistość terenu zwłaszcza od strony północnego
zbocza ( no cóż nazwa góry wszystko tłumaczy).
Alternatywą może
być wyprawa południowym zboczem leśnymi dróżkami do
niebieskiego szlaku prowadzącego na Błatnią z Wapienicy (z Jaworza
Górnego podchodzimy żółtym szlakiem, asfaltowymi, wąskimi
uliczkami w kierunku leśniczówki. Kilkadziesiąt metrów przed
końcowym parkingiem skręcamy w lewo, mijamy potok i podchodzimy
kilkaset metrów najpierw asfaltową, a później szutrowa dróżką.
Prowadzą nas strzałki informacyjne na drewniany XVII wieczny leśny
kościół. Po kilkuset metrach skręcamy ostro w prawo, mijamy
miejsce wyrębu drzew i podchodzimy wygodną, szeroką leśną drogą
na szczyt wzgórza.) Niby proste i łatwe , ale nie do końca. Strzałki informacyjne sugerują 40 minutowy spacer do kościółka, co całkowicie mija się z prawdą . Może już nasza kondycja nie taka jak za młodych lat, ale po górach chodzimy sporo i to całkiem żwawym krokiem, a spacer zajął nam dużo, dużo więcej czasu. Ale czego nie zrobi się dla malowniczych widoków: z jednej strony na rozciągające się w dole Jaworze i sąsiednie gminy, z drugiej na ciągle ośnieżony szczyt Błatniej. Kolejne zaskoczenie czekało nas u celu wyprawy. Wraz z kilkunastoma innymi turystami nadaremnie rozglądaliśmy się za najskromniejszą nawet konstrukcją kościoła.
Strzałki uparcie kierowały nas w leśna gęstwinę, po wertepach po których trudno przejść nawet w solidnym obuwiu. Część turystów, zrezygnowana wycofała się z poszukiwań, my postanowiliśmy pójść …... w las. No i po raz kolejny nasz trud został nagrodzony. Po kilkunastu dość ryzykownych krokach, mało nie łamiąc nóg, wyszliśmy na niewielka polanę z malowniczym widokiem na podnóże góry, gdzie w XVII wieku okoliczni mieszkańcy w obawie przed prześladowaniami Kontrreformacji zbierali się na modlitwy i nabożeństwa.Jedyną pozostałością po miejscu kultu są wykute w skale stopnie w kształcie amfiteatru i tablica informacyjna. Szkoda jednak, że zarówno drogowskazy jak i opis zabytku nie są dokładniejsze. Pozwoliłoby to uniknąć wielu nieporozumień. A trasę wszystkim jak najgoręcej polecam : łatwa, przyjemna i niezwykle malownicza.
Po kilkugodzinnym górskim spacerze z
przyjemnością zanurzyliśmy się w pięknym jaworzańskim parku
zdrojowym. Bo, o czym teraz już nie bardzo się pamięta, Jaworze w
XIX wieku było znanym i popularnym kurortem specjalizującym się
leczeniu chorób dróg oddechowych i narządów ruchu. I chociaż
Jaworze już dawno straciło status uzdrowiska pozostał przepiękny,
zadbany park zdrojowy oraz ów nieuchwytny, leniwy, dekadencki klimat
dawnych uzdrowisk. Wyraża się on może w klasycznej,
dziewiętnastowiecznej zabudowie, w licznych kawiarniach i trasach
spacerowych, a może w nieśpiesznych ruchach turystów,
oczarowanych tym pięknym miejscem. Jaworze w ostatnich latach
uczyniło wiele, aby przywrócić gminie charakter uzdrowiskowy.
Park
pięknieje z każdym rokiem. Powstają w nim siłownie na świeżym
powietrzu, place zabaw i amfiteatr. Jednak największym „hitem”
okazały się tężnie solankowe . Ładna drewniana architektura i
lecznicze właściwości tężni przyciągają sporą rzesze
turystów. Całość jeszcze wymaga kosmetycznych zbiegów i
odrobiny reklamy, ale tężnie naprawdę warte są odwiedzenia. A
tak swoją drogą ciekawa jestem co jeszcze Jaworze zaoferuje
turystom w kolejnych latach …. trzymam kciuki za rozwój tej
urokliwej gminy.
Ostatniego lata odwiedziłam uzdrowisko w Iwonicz Zdrój i gorąco polecam to miejsce. nie dość,że uzdrowisko oferuje szeroki pakiet zabiegów to atrakcje turystyczne są niesamowite ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, uzdrowisko w Iwonicz Zdrój to nie tylko piękne miejsce, ale też oferta różnych zabiegów jest przeogromna i warto odwiedzić to miejsce ;)
OdpowiedzUsuń