Wiosenny spacer wokół jeziora
Nie takie to odległe są czasy kiedy
Jezioro Paprocańskie porośnięte szuwarami, wypełnione brudną,
zamuloną wodą skutecznie odstraszało turystów i miłośników
natury. Na szczęście jest to już tylko historia. Częściowo przy
wsparciu funduszy unijnych jezioro przeszło całkowitą metamorfozę.
W latach 1986-1992 w zbiornik poddano rekultywacji polegającej na
całkowitym osuszeniu akwenu, zdjęciu namułu i obniżeniu gruntu
dennego.
Jednak prace nad jego zagospodarowaniem trwają nieustannie
i każda wizyta w Paprocanach przynosi nam kolejne niespodzianki w
postaci nowych ścieżek spacerowych i rowerowych, siłowni na
świeżym powietrzu
czy malowniczych pomostów. Jezioro
Paprocańskie jest dość spore. Jego powierzchnia wynosi 132
ha, natomiast jest płytkie, stąd problem z zarastaniem.
Średnia głębokość waha się w granicach od 150 do 190 cm. Wody
Jeziora Paprocańskiego zasilane są przez Starą
Gostynkę i drobne cieki leśne, spływające od południa.
Woda jest czysta, o czym świadczy spore zarybienie akwenu, a w
rezultacie nieprzebrane rzesze wędkarzy okupujących nieomal całą
linię brzegową niezależnie od pogody czy pory roku .
W części zbiornika graniczącej z
miastem zorganizowano plaże i miejsca kąpielowe. Jezioro usytuowane
jest malowniczo wśród lasów będących częścią rozciągającej
się na znacznym obszarze pradawnej Puszczy Pszczyńskiej. Uwagę
zwraca bogactwo fauny, szczególnie ptactwa wodnego, które w
czystych, porośniętych sitowiem wodach znajduje znakomite warunki
lęgowe.
Jezioro Paprocańskie stwarza
możliwości wszelakiej rekreacji : od sportów wodnych po kąpiele,
turystykę pieszą i rowerową ( znakomicie przygotowane trasy
spacerowe i rowerowe - ale o tych ostatnich będę pisała w
kolejnych postach).
Przy sprzyjającej pogodzie okolice Jeziora Paprocańskiego okupują nieprzebrane tłumy miłośników dwóch kółek, joggingu, czy zwykłego spaceru. Nie brakuje amatorów sportów wodnych, mających do dyspozycji pomosty, przystanie, wypożyczalnie.
Doskonale utrzymane ścieżki pozwalają obejść zbiornik „suchą stopą” bez obawy o błoto i pozostałości po zimowych roztopach. Spacer w malowniczym terenie nie jest zbyt forsowny i męczący. Całość trasy można pokonać w czasie ok 1,5 godziny dość intensywnym marszem lub w czasie ok. 2 godzin tempem bardziej spacerowym.
Po drodze warto zatrzymać się w malowniczym, zabytkowym pałacyku myśliwskim w Promnicach , usytuowanym od strony południowo-zachodniej jeziora.W zbudowanym w 1861 roku w stylu neogotyckim angielskim pałacyku mieści się obecnie hotel i ekskluzywna restauracja. Zdecydowanie warto poświęcić kilka chwil na obejrzenie tego miniaturowego klejnociku architektury.
Doskonale utrzymane ścieżki pozwalają obejść zbiornik „suchą stopą” bez obawy o błoto i pozostałości po zimowych roztopach. Spacer w malowniczym terenie nie jest zbyt forsowny i męczący. Całość trasy można pokonać w czasie ok 1,5 godziny dość intensywnym marszem lub w czasie ok. 2 godzin tempem bardziej spacerowym.
Po drodze warto zatrzymać się w malowniczym, zabytkowym pałacyku myśliwskim w Promnicach , usytuowanym od strony południowo-zachodniej jeziora.W zbudowanym w 1861 roku w stylu neogotyckim angielskim pałacyku mieści się obecnie hotel i ekskluzywna restauracja. Zdecydowanie warto poświęcić kilka chwil na obejrzenie tego miniaturowego klejnociku architektury.
Dojazd do Paprocan, które są
dzielnicą Tychów, jest wyjątkowo dogodny z wielu miast Aglomeracji
Śląskiej zarówno samochodem, jak i komunikację miejską. Wokół
całego jeziora nie ma najmniejszych problemów ze znalezieniem
bezpłatnych miejsc parkingowych, pomimo tłumu odwiedzających. No cóż, Puszcza Pszczyńska jest ogromna, naprawdę pomieści wszystkich gości
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz