czwartek, 2 sierpnia 2018

Zamek Tenczyn - już nie tylko malownicze ruiny

Zwiedzamy siedzibę rodu Tęczyńskich

   Jadąc autostradą z Katowic do Krakowa, zaraz za zjazdem do Alwerni, trudno nie zauważyć wznoszących się nieopodal, na wysokim wzgórzu majestatycznych ruin zamku. Ale od pewnego czasu ruiny te mocno się zmieniają, coraz bardzie przybierając kształt obronnej budowli. Można wyraźnie rozróżnić baszty, zarysy murów obronnych. Zamek powoli wraca do życia – jeszcze jedna udana rekonstrukcja w toku. Wspomniany zamek to Tenczyn, rodowa siedziba małopolskiego rodu Tęczyńskich. Usytuowany na wulkanicznym stożku góruje nad sąsiadującą z nim wsią Rudno i nas całą podkrakowską okolicą. Z wież zamku roztacza się wspaniały widok aż po horyzont zwieńczony szczytami Tatr.



   Początki zamku datuje się na rok 1319. Wtedy to kasztelan krakowski - Nawój z Morawicy - protoplasta rodu Tęczyńskich, wzniósł pierwszy, jeszcze drewniany zamek wraz z wieżą zwaną do dziś Wieżą Nawojową . Właściwym twórcą zamku murowanego był syn Nawoja, Jędrzej ( herbu Topór) wojewoda krakowski i sandomierski , który na najwyższej, północno-wschodniej części wzgórza wzniósł dalszy fragment zamku. On także pierwszy przyjął nazwisko Tęczyński. Rozbudowę zamku kontynuował syn Jędrzeja – Jaśko, który wzniósł zamkową kaplicę.



   Wraz ze wzrostem fortuny i znaczenia rodu Tęczyńskich, ówcześnie najbardziej wpływowej rodziny w Koronie, rosło znaczenie i potęga zamku Tenczyn . Na zamku bywali wielcy polskiego renesansu: Mikołaj Rej, Jan Kochanowski . Jednak do połowy XVI wieku zamek architektonicznie niewiele się zmienił. Dopiero podkomorzy wielki koronny Jan Tęczyński rozpoczął gruntowna przebudowę zamku, która trwała do początków XVII wieku. Zamek wraz z podgrodziem otoczony został murem kurtynowym od północy wzmocnionym barbakanem , a od południa dwiema pięciokątnymi bastejami. Budowla nabrała renesansowego charakteru . Trzy skrzydła zamku, otwarte ku zachodowi ozdobiono renesansowymi krużgankami. Pod zamkiem założono wspaniałe ogrody, a na pobliskich wzgórzach winnice. Za sprawą Agnieszki z Tęczyńskich Firlejowej dokonano gruntownej przebudowy kaplicy. Nie bez przyczyny zamek Tęczyńskich nazywano małym Wawelem.


   W roku 1637 wraz ze śmiercią Jana Magnusa Tęczyńskiego ostatniego męskiego potomka rodu Tęczyńskich zamek przechodzi w ręce Opalińskich. Później kolejno właścicielami Tenczyna będą wielkie rody Rzeczypospolitej: Sieniawscy, Czartoryscy, Lubomirscy, Potoccy. W czasie potopu szwedzkiego, w roku 1656, tenczyński zamek został splądrowany i spalony . W następnych latach, mimo że częściowo odbudowany i zamieszkany nigdy nie odzyskał już dawnej świetności. Kolejny pożar w połowie XVIII wieku przesądził o losach zamku, który powoli zamieniał się w romantyczna ruinę. W roku 2008 z uwagi na zagrożenia jakie stwarzał fatalny stan ruin zamek został zamknięty dla zwiedzających. Sytuacji zamku nie poprawiała nieuregulowana sytuacja prawna  i spór między spadkobiercami rodziny Potockich a gminą Krzeszowice.


   W przypadku Tenczyna można jednak mówić o szczęśliwym zakończeniu. W roku 2016 podjęto w zamku prace remontowo - zabezpieczające, które trwają po chwilę obecną. Odrestaurowano pod nadzorem konserwatorskim barbakan, Wieżę Nawojową, fragmenty murów obronnych. Wszystko to udostępniono zwiedzającym.
   Zasłuchana w bogatą historię zamku i jego właścicieli nieomal przegapiłam jakże sympatyczny szczegół. Mury zamku zbudowane są z piaskowca i w wielu miejscach możemy natrafić na przepiękne odciski muszli. Przykładowe amonity, które tak nas zafascynowały widoczne są na zdjęciach zamieszczonych poniżej.


   Z zamkiem związanych jest wiele legend. Jedna z nich mówi o postaci płaczącej kobiety, widocznej wśród płomieni w księżycowe noce. Inna o skarbach ukrytych w lochach zamkowych pod dawną kaplicą i strzeżonych przez diabły pod postaciami wielkich psów. Można je wykraść tylko przez 2 dni w roku: nocą w Boże Narodzenie i na Wielkanoc. Należy się jednak wystrzegać cienia tajemniczego rycerza, który nocą krąży po zamku bo kto go ujrzy ten nigdy już nie wraca.
Legendy legendami ale na wszelki wypadek zamek nocą i poza sezonem letnim jest zamknięty.  Przezornego...

   Zamek można zwiedzać w weekendy w godzinach 10-18. Bilety w cenie 7,00 PLN dla osoby dorosłej i 4,00 PLN bilet ulgowy. O pełnych godzinach wyruszają wycieczki z przewodnikiem, który opowiada o historii zamku i rodu Tęczyńskich (opieka przewodnika w cenie biletu) Co istotne, ruiny zaczynają żyć i tworzyć własną historię. Organizowane są w nich inscenizacje historyczne, imprezy plenerowe, koncerty. Otoczenie zamku urokliwe: parki krajobrazowe, lasy, malownicze wzgórza. Naprawdę ciekawe miejsce na weekendową wyprawę.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz