I znowu Ci Bonerowie...
Pałac w Wojnowicach odkryliśmy, jak
to zazwyczaj bywa, zupełnie przypadkowo. Szukając noclegu w
okolicach Wrocławia natknęliśmy się na ofertę tego obiektu.
A jako, że cena niewygórowana ,
lokalizacja dogodna, a zdjęcia piękne postanowiliśmy zaryzykować.
I od razu muszę stwierdzić, że był
to przysłowiowy strzał w dziesiątkę.
Pałac jest po prostu
zjawiskowy. W opisach podaje się , że pałac zbudowany jest w
stylu gotycko-renesansowym. Dla mnie to czysty renesans, a jego
charakter obronny może przejawiać się jedynie w niezwykle grubych
murach (co niestety jest przyczyną kłopotów z zasięgiem sieci
komórkowych) i usytuowaniu - zamek faktycznie ze wszystkich stron
otacza woda.
Pałac powstał w w XIV wieku i przez stulecia był
letnią rezydencją patrycjuszy wrocławskich między innymi z
rodów: von Schellendorf, von Krickov czy von Schebitz.. Przez wiele
lat pałac był własnością rodu Bonerów ( niedawno pisałam o
Bonerach przy okazji mojej wycieczki do zamku Rabsztyn). To
wrocławska linia Bonerów zapoczątkowana przez Jakuba , brata
Johanna Bonera (bankiera królowej Bony i króla Zygmunta) nadała
pałacowi w Wojnowicach aktualny, renesansowy, niezwykły wygląd.
Zbudowany z czerwonej cegły, zachował swą pierwotną formę z niewielkimi tylko zmianami. Również wnętrza zaskakują autentycznością, szczególnie niewielki dziedziniec zamkowy z arkadami. Wystrój wnętrza znakomicie dostosowany do stylu epoki.
W chwili obecnej pałac jest własnością wrocławskiego Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Pełni funkcję centrum konferencyjno -szkoleniowego i hotelu. Stylowe pokoje pałacowe , utrzymane w nastroju epoki udostępniane są także osobom niezwiązanym z fundacją. W pałacu oprócz sal konferencyjnych na szczególna uwagę zasługuje ogromna biblioteka ze starannie wyselekcjonowanym księgozbiorem w tematyce … przeróżnej ( głównie historia, klasyka literatury polskiej, filozofia, poezja – ale znajdziemy również lżejsze gatunki ).
Zbudowany z czerwonej cegły, zachował swą pierwotną formę z niewielkimi tylko zmianami. Również wnętrza zaskakują autentycznością, szczególnie niewielki dziedziniec zamkowy z arkadami. Wystrój wnętrza znakomicie dostosowany do stylu epoki.
W chwili obecnej pałac jest własnością wrocławskiego Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Pełni funkcję centrum konferencyjno -szkoleniowego i hotelu. Stylowe pokoje pałacowe , utrzymane w nastroju epoki udostępniane są także osobom niezwiązanym z fundacją. W pałacu oprócz sal konferencyjnych na szczególna uwagę zasługuje ogromna biblioteka ze starannie wyselekcjonowanym księgozbiorem w tematyce … przeróżnej ( głównie historia, klasyka literatury polskiej, filozofia, poezja – ale znajdziemy również lżejsze gatunki ).
Całość otoczona parkiem pałacowym,
lasem i polami stanowi cel weekendowych wypraw rowerzystów i
zmotoryzowanych. Prawdziwie piknikowa sielanka. Jednak urok miejsca
najbardziej odczuwalny jest wieczorem, gdy odjadą ostatni turyści i
nad pałacem zapanuje całkowita cisza przerywana jedynie kumkaniem
żab.
My mieliśmy to niezwykłe szczęście,
że byliśmy jedynymi gośćmi w pałacu i choć na kilka godzin
mogliśmy poczuć się jego gospodarzami. I chyba duchy zamku
polubiły nas, obieżyświatów, bo nic nie zakłóciło naszego
nocnego wypoczynku.
Fajny blog, fajne rzeczy :-) W tym Pałacu osobiście jeszcze nie byłam, ale myślę że wart jest zwiedzenia.
OdpowiedzUsuń