czwartek, 26 lipca 2018

Goczałkowice – Zdrój - niedoceniane uzdrowisko

Zaproszenie na solanki i borowiny z Zabłocia

   Historia Goczałkowickiego Uzdrowiska sięga 1856 r. Wtedy to, przy okazji geologicznych poszukiwań pokładów soli przypadkowo odkryto bogate złoża solanki. Już w cztery lata później, fakt ten wykorzystali czterej założyciele uzdrowiska: pszczyński lekarz – A. Babel, budowniczy – W. Czech i dwaj kupcy – H. Schiller oraz J. Lustig, którzy w latach 1860–1862 zbudowali pierwsze obiekty zdrojowe: dwupiętrowy, tzw. Stary Dom Zdrojowy, małe łazienki, pijalnię wód leczniczych (obecnie mieści o się w niej niewielka kawiarenką z pysznymi lodami– zdjęcie poniżej ) oraz pensjonat. Rozwój uzdrowiska trwał nieprzerwanie do wybuchu II Wojny Światowej.



 Władza Ludowa początkowo niechętnym okiem spoglądała na poniemiecki, mocno zrujnowany kurort, jednak już w 1953 roku w Goczałkowicach-Zdroju powołano do życia Wojewódzki Szpital Przeciwreumatyczny dla pobliskiego okręgu przemysłowego. Kilka lat wcześniej w związku z szerzącą się chorobą Heine-Medina udało się na nowo reaktywować dawne sanatorium dziecięce, które początkiem lat 50-tych zaczęło przyjmować na rekonwalescencję małych pacjentów.



   Uzdrowisko bazuje na naturalnych, lokalnych surowcach leczniczych: borowinie i solance. W ostatnich latach w skład Uzdrowiska Goczałkowice – Zdrój włączono leżące nieopodal niewielkie sołectwo Zabłocie-Solanka, słynące z doskonałej jakości solanki (solanka z Zabłocia ma największą na świecie zawartość jodu dochodzącą do 139 mg/litr.). To na bazie solanki z Zabłocia powstają jak grzyby po deszczu w okolicznych miastach i gminach tężnie i fontanny solankowe ( Jastrzebie - Zdrój, Strumień, Jaworze, Radlin k. Rybnika, Dębowiec, Ustroń, Drogomyśl, Retkinia – by wymienić tylko niektóre).
   Uzdrowisko specjalizuje się w leczeniu: chorób narządu ruchu (ze szczególnym uwzględnieniem reumatologicznych i ortopedycznych), chorób naczyń obwodowych, chorób laryngologicznych oraz rehabilitacją osób z cukrzycą. Rocznie przyjmuje ponad 10 tys. pacjentów.

   Jak przystało na uzdrowisko z tradycjami Goczałkowice-Zdrój posiadają ładny, zadbany aczkolwiek niewielki park zdrojowy ( zdjęcia poniżej). Właściwie odnosi się nieodparte wrażenie że w Goczałkowicach wszystko jest miniaturowe: park zdrojowy, dworzec kolejowy, deptak ot...... takie kieszonkowe uzdrowisko.



   Południową granicę uzdrowiska stanowią stawy rybne i rekreacyjne powstałe w starych zakolach i rozlewiskach Wisły. Przy jednym z nich zorganizowano niewielką plażę z wypożyczalnią sprzętu wodnego i torem do jazdy na nartach wodnych.

   Z Uzdrowiska za niewielka opłatą ( 6 PLN/osoba) można dojechać elektrycznymi busikami na pobliska zaporę wodną na rzece Wiśle. Wielozadaniowy zbiornik wodny w Goczałkowicach powstał w 1956 roku. Jego głównym i podstawowym zadaniem jest zaopatrywanie w w wodę Aglomeracji Śląskiej. Jednak zbiornik pełni również funkcje retencyjne i rekreacyjne - chociaż w tym ostatnim zakresie wykorzystanie zalewu jest raczej niesatysfakcjonujące. Powierzchnia zbiornika to 3200 ha przy pojemności 168 mln m3. Imponująca korona zapory o długości 2980 m, starannie wyasfaltowana, jest ulubionym miejscem nie tylko licznych spacerowiczów, ale także rowerzystów, rolkarzy i wrotkarzy. Miejsce jest dobrze zagospodarowane, ze ścieżkami rowerowymi, parkingami i zdecydowanie zachęca do aktywnego wypoczynku.







2 komentarze:

  1. Osobiście polecam uzdrowisko Iwonicz-Zdrój. Jak dla mnie przepiękne miejsce i genialnie wykonywane zabiegi ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak. Uzdrowisko w Iwoniz Zdrój to świetne miejsce na wypoczynek i regenerację ;) Bywam z mężem w tym miejscu każdego roku i zawsze jesteśmy zadowoleni z pobytu ;)

    OdpowiedzUsuń