Chociaż SIMI jest odrębną wyspą , z
własną historią i tradycjami to ujęłam ją w tryptyku
poświęconemu fotorelacjom z Rodos. Bo głównie z Rodos
organizowane są turystyczne wycieczki na Simi. Również z Rodos
wypływają ogromne promy pasażersko-samochodowe zawijające między
innymi na tą malowniczą wysepkę. Bo wysepka jest niezwykła.
Niewielka, zamieszkała na stałe przez nieco ponad 2 tys.
mieszkańców, skalista i pozbawiona źródeł wody. Jednak jej
piękno i malownicza zabudowa przyciągają przez cały rok setki
tysięcy turystów.
Nie posiada znaczących zabytków historycznych,
mimo iż jej przeszłość była niezwykle burzliwa. Brzegi wyspy w
swej znakomitej większości skaliste i niedostępne, zachwycają
majestatem i surowością krajobrazu. Niewielkie, malownicze plaże
dostępnie jedynie od strony morza to prawdziwy raj dla żeglarzy i
amatorów sportów wodnych.
|
SIMI - blękitne morze i niedostępne od lądu plaże | | |
|
|
Skaliste wybrzeża SIMI |
Wycieczki na SIMI mają zazwyczaj dwa sztandarowe punkty
programu. Są nimi: klasztor św. Michała w Panormitis oraz stolica
wyspy o tej samej nazwie.
Zatoka Panoramitis, wraz z klasztorem
witają każdy wpływający do portu statek biciem w dzwony – wszak
św. Michał jest patronem żeglarzy. Klasztor wzniesiony został w
drugiej połowie XVIII na ruinach wcześniejszego bizantyjskiego
kościoła z pierwszych wieków chrześcijaństwa i zburzonego
kilkadziesiąt lat wcześniej czternastowiecznego klasztoru .
Centralnym punktem zespołu klasztornego jest niewielki kościół z
ikoną św Michała. Uwagę przyciągają oprócz ikonostasu, piękne
freski oraz niezliczona ilość darów wotywnych . Bo miejsce to jest
celem pielgrzymek dla wiernych z całej Grecji.
|
Zatoka i klasztor św. Michała w Panoramitis |
Na dziedzińcu
klasztora uwagę zwraca piękna mozaika z biało-czarnych otoczaków.
Klasztor w Panoramitis pomimo iż gościnnie otwarty i dostępny dla
turystów nie zaniedbał swojej pierwotnej misji. Nadal jest miejscem
skupienia, modlitwy i refleksji dla wszystkich tych, którzy szukają
spokoju i dystansu do codziennego zgiełku.
|
Panoramitis - wewnętrzny dziedziniec klasztoru św Michała. |
|
Panoramitis - klasztor św Michała - dzwonnica |
|
Mozaiki na dziedzińcu klasztoru |
Przed wejściem do portu uwagę zwraca tablica poświęcona
mieszkańcom wyspy i zakonnikom pomordowanym przez Niemców w roku
1945 za pomoc udzielaną aliantom. Wojenna przeszłość wyspy
dopadnie nas także w Simi, stolicy wyspy. To tutaj bowiem podpisano
akt kapitulacji Niemiec, przekazujący wyspy Dedokanezu pod władanie
Aliantów. Upamiętnia to pomnik w centrum miasteczka.
|
Pastelowe neoklasyczne domy - malownicza zabudowa Simi |
Z Panoramitis do stolicy wyspy można dostać się drogą lądową
– busikami, lub tradycyjnie, morzem. Już z oddala zwraca uwagę
malowniczy pejzaż miasteczka. Kolorowe, pastelowe, neoklasyczne
domki niejako przyklejone do zbocza góry dominującej nad portem, na
szczycie której wznosi się zabytkowy kościół i ruiny twierdzy
joannitów.
|
Simi - widok na port ze wzgórza zamkowego |
|
|
|
Simi widok ze wzgórza zamkowego |
|
|
Ruiny twierdzy Joannitów |
|
Schody na szczyt wzgórza zamkowego |
Na szczyt wzgórza zamkowego prowadza wąskie schody
wśród kolorowych starych kamieniczek. Widok ze wzgórza wprost
oszołamia pięknem – wart jest wysiłku wspinaczki nawet w
kilkudzisięciostopniowym greckim upale.
Simi od stuleci słynie z połowu gąbek – jest to po dziś dzień, oprócz
turystyki główne bogactwo wyspy. I chociaż połowy straciły swój
przemysłowy charakter to nadal gąbki są główną pamiątką
kupowaną przez turystów odwiedzających wyspę. Specjalistyczne
sklepy oferują gąbki różnych rozmiarów i różnych kształtów,
o różnym przeznaczeniu. Organizowane są prelekcje i pokazy na
temat połowu i wykorzystania gąbek. Z własnego doświadczenia
dodam, że naturalna gąbka/lub gąbki o odpowiednio dobranej
twardości zastąpią najlepsze i najdroższe peelingi. I jeszcze jeden
sekret zdradzony przez poławiaczy gąbek – aby gąbka zachowała swoje
funkcje i właściwości przez długie lata wystarczy raz w miesiącu
zamoczyć ją na noc w słonej wodzie.
|
Simi - pokaz gąbek |
Uwielbiam Greckie klimaty. Na Rodos jeszcze nie byłam, ale za to zwiedziłam Kos, Kretę, Zakyntos. :)
OdpowiedzUsuń